105# "Guerra"

Tytuł: Guerra 

Autor: Melissa Darwood 

Rok wydania: 23.10.2018 

Wydawnictwo: Wydawnictwo Young 

Liczba Stron: 240 

Opis:

Związek Zuzy i Patryka nie układa się tak jak powinien. Od kiedy on i jej najlepsza przyjaciółka zostali Guardianami, Zuza czuje się samotna. Podczas jednego z koncertów Patryk ratuje życie Zuzki. W ramach kary za złamanie guardiańskich praw zostaje zesłany do Guerry. Teraz to Zuza musi poświęcić się, aby go uratować.

Recenzja:

„Gorące nasiona i gorące serca.

Niech się odnajdą i razem już będą!” 

Pierwszy tom „Wysłanników” opowiadał o przygodach Larisy oraz Gabriela, którzy po wielu sprzecznościach w końcu się zeszli i połączyła ich miłość silniejsza od czegokolwiek, co stanęłoby na ich drodze. W drugim tomie, który nosi tytuł „Guerra” mamy możliwość przyjrzeniu się dwóm bohaterom, którzy do tej pory byli drugo planowi. Mowa tu o zwariowanej Zuzce, która na zabój zakochała się w tajemniczym Patryku. Po tym jak chłopak zyskał pewność, że szalona dziewczyna, z którą razem tworzą zespół jest jego miłością, zdobył na wyznanie, że jest Guardianiem. Skoro tak pięknie wszystko się układa, to powiedzielibyście, to co się dzieje w tej książce? A oto właśnie chodzi, że wcale tak pięknie sprawa się nie przedstawia, a Patryk na jednym z koncertów łamie najważniejsze prawo, które go obowiązuje. Podczas potyczki o życie ukochanej, wtrąca się i ratuje ją, przez co trafia do tajemniczej krainy o nazwie Guerra.

Czy miłość Zuzki okaże się na tyle silna, aby udać się za ukochanym?

„Twarz Zuzki przypominała czajnik,

który zaraz zacznie gwizdać.

Po kilku sekundach zdała sobie sprawę z tego,

że tak naprawdę nie wie,

jak można się stąd wydostać,

i buzująca w niej złość zaczęła się stopniowo ulatniać.” 

Zuzka trafia do Guerry, która okazuje się bardzo podobna do obozów nazistowskich z okresu Drugiej Wojny Światowej. Dziewczyna otrzymuje obietnicę od zarządczyni obozem, że jeśli tylko będzie dobrze pracować, ta postara się czegoś dowiedzieć o jej zaginionym chłopaku. Jednak osoby przebywające w obozach nie trafiły tam bez przyczyny, a dodatkowo tracą zawsze tę część siebie, która była dla nich najważniejsza.

Mroczny klimat Guerry utrzymuje się cały czas podczas czytania historii, a jednocześnie jesteśmy świadkami, jak miłość potrafi być silnym uczuciem, pomagającym przezwyciężyć wszystko.

Taka ciekawostka, wiedzieliście, że „Guerra” oznacza wojnę? 😉

„– Nosisz w sobie Guerrę. – Usłyszała głos kobiety

i przeniosła na nią spojrzenie.

Oczy Nestorki były wciąż wywrócone do tyłu

i drgały w oczodołach niczym piłki pingpongowe.

- Kiedy nadejdzie pora wyboru, zawierz instynktowi.

On ocali wiele istnień ludzkich.

Złoty środek jest złudą i marzeniem,

którego nie uda ci się osiągnąć.” 

Podczas lektury drugiego tomu „Wysłanników” przypomniała mi się inna książka autorki, a mianowicie „Tryjon” i uważam, że te dwie książki są do siebie bardzo podobne, a jednocześnie bardzo się od siebie różnią. Podczas czytania miałam ochotę kilka razy udusić Zuzkę, która na marginesie irytowała mnie również w trzecim tomie, ale za to Boże, jak ja pokochałam Ivo i nie wybaczę autorce dwóch rzeczy (o których przeczytacie w treści, jak tylko sięgniecie po „Guerrę 😉). To była postać idealna, a on… Nie… Ja nic nie mówię!

Jednym słowem uważam, że drugi to jest udaną kontynuacją „Laristy”, ale mi bardziej podobała się pierwsza część, do której mam ogromny sentyment, ponieważ była to pierwsza książka zamówiona od autorki w dodatku jeszcze w starym wydaniu.

20.04.2020

Alpha