poniedziałek, 22 czerwca 2020

125# "Ucieleśnione Emocje"


Tytuł: Ucieleśnione Emocje.
Vivid  Aurum.
Autor: Aleksandra Turek
Rok wydania: 24.10.2019
Liczba Stron: 576
Wydawnictwo: Wydawnictwo Novae Res


Opis:

Jaki kształt ma twoja wyobraźnia?

Rozpoczynając swoje dorosłe życie w Korei Południowej, Livid, zwykła dziewczyna z Polski, nawet nie podejrzewa, że to początek największej i najbardziej szalonej przygody w jej życiu. Wkrótce przekona się, że obok świata, który tak dobrze zna, istnieje też inny, wyjątkowy – to świat, w którym emocje znajdują swoje ucieleśnienie w postaci niezwykłych zwierząt. Doprowadzi ją tam pewnego dnia nieposłuszny wewnętrzny głos i zagadkowe sny o katedrze na spalonej słońcem pustyni.

To, co realne, zacznie się splatać z wytworami fantazji, a Livid będzie musiała stawić czoła zagrożeniu ze strony bezlitosnych bogów rozjuszonych nieposłuszeństwem istot ludzkich. Jest tylko jedna siła, która może jej w tym pomóc – wyobraźnia…

Miejska dżungla, wieżowce, światła, dźwięki. Stałam na środku ulicy, boso. Obok samochody mijały mnie, stając się tylko smugą barw i dźwięków. Patrzyłam. Dziesięć metrów przede mną pojawił się ryś. Był dwa razy większy od normalnego rysia i patrzył na mnie bez mrugnięcia. Zżerała mnie ciekawość, co on robi w środku miasta. Nie uciekał, nie bał się. Pomachał krótkim ogonem i ruszył ku mnie. Szedł dumnie, miękko stawiając łapy.

Nagle jakby ludzie ocknęli się z transu, dostrzegli go. Samochody zatrzymały się, wszyscy pokazywali zwierzę palcami. Mnie sparaliżował strach. Coś było nie tak. W następnej chwili poleciały kamienie, patyki, buty, wszystko, co ludzie mieli w zasięgu ręki. Ryś skulił się. Chciał uciekać, ale tłum otoczył nas. Chciałam do niego biec, chronić go, ale nie mogłam się ruszyć. Dopadła mnie rozpacz. Jakiś facet zamachnął się metalową rurą, a ja…
Obudziłam się, siadając na łóżku.


Recenzja:

Livid przeprowadza się do Korei i postanawia zamieszkać razem z przyjaciółką. Zaczyna pracę jako weterynarz w miejscowej lecznicy, a także zarządza stajnią, którą zaczęła prowadzić po przyjeździe do Korei. Ciekawostką natomiast jet to, że główna bohaterka pochodzi z Polski. Czy taki wstęp wskazywałby na historię fantasty? Jeszcze jakbym dodała, że główna bohaterka przyjaźni się ze znanym zespołem, jednakże nie jest to do końca zwyczajny zespół. Szczerze, jak zobaczyłam opis i okładkę książki, to od razu zapragnęłam ją przeczytać, ponieważ mi samej chodził kiedyś podobny pomysł do napisania, jednak u mnie cały czas czegoś brakowało, a tutaj? Tutaj gwarantuję Wam niesamowitą przygodę, która tak szybko się nie skończy, ponieważ w końcu mamy ponad 500 stronicową książkę!

Livid postanawia spełnić swoje marzenia i rozpocząć dorosłe życie w Korei Południowej i to właśnie tam jej życie się zaczyna zmieniać, a nawet można powiedzieć, że zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Dziewczyna odkrywa, że oprócz naszego wymiaru istnieją jeszcze inne, ale szczególnie jeden zaczyna ją interesować. Otóż główną rolę odgrywają w nim emocje, które ucieleśniają się w postaci zwierząt. No ja jak to odkryłam to byłam zachwycona i już wtedy mnie historia oczarowała i pochwyciła!

Pomimo swoje objętości książka nie powinna odstraszać, ponieważ jest biletem do przeżycia niesamowitej historii. Ani razu nie odczułam znudzenia czy przytłoczenia tak sporą ilością stron. Pióro autorki w ogóle nie wskazuje, że jest to debiut, a sama książka jest do samego końca niesamowicie dokładnie dopracowana. Nic nie dzieje się tam przez przypadek albo chaotycznie, ale wręcz przeciwnie wszystko wskazuje na zaplanowaną historię. Ani opisy ani dialogi nie przytłaczają, wszystko jest idealnie wyważone, a w dodatku autorka zadbała o to, żebyśmy siedząc w fotelu, leżąc na łóżku czy w hamaku odczuli ten niepowtarzalny klimat Korei.

Podsumowując, jest to debiut autorki, a jak na debiut książka jest napisana bardzo sprawnym językiem, a co tyczy się bohaterów, to kolejny wielki plus. Autorka naprawdę postarała się kreując każdego z nich, ponieważ jest to naprawdę kawał dobrze wykonanej roboty. W dodatku to dopiero pierwszy tom, dlatego ja już teraz zacieram rączki na kontynuację, bo zapowiada się bajecznie!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

22.06.2020
Alpha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

128# "Odlecimy stąd"

Tytuł: Odlecimy stąd Autor: Anna Dąbrowska Rok wydania: 17.03.2020 Liczba Stron: 332 Wydawnictwo: Wydawnictwo Novae Res  Opis: Dziewiętnasto...