wtorek, 25 lutego 2020

91# "Amandine. Pragnienie miłości."



Tytuł: Amandine. Pragnienie Miłości. 
Autor: Anett Lievre 
Rok wydania: 30 stycznia 2020 
Wydawnictwo: Wydawnictwo Was Pos 
Liczba Stron: 312 

Opis:
Dla Amandine koszmar stał się rzeczywistością. Myślała, że ucieczka była jedyną drogą, by uwolnić się od codziennego piekła.
Dla Evana zdrada ukochanej żony okazała się ciosem prosto w serce. Myślał, że ucieczka na inny kontynent pozwoli mu o tym zapomnieć i wieść spokojne życie.
Czy się pomylili?
Dwie osobowości. Dwie pokaleczone dusze, które los postanawia splątać na pustkowiu w spalonej słońcem Australii. Niepewni, czy demony przeszłości ich dopadną, szukają swego miejsca na Ziemi, pragnąc miłości i zrozumienia.


Recenzja:

„W pośpiechu zabrałam ze sobą tylko torebkę.
Było w niej całe moje życie.
Pusty portfel, dokumenty, kosmetyczka, perfumy i stary telefon,
o którego istnieniu on już zapomniał.
Nie chciałam myśleć o tym co się wydarzyło.
Nie teraz.
Może kiedyś.
Najważniejsze, że zrobiłam ten krok.
Odeszłam.” 

Życie z reguły jest usłane różami. Krocząc i przemierzając chwile ofiarowane przez los trafiamy zarówno płatkami, jak i kolcami tego kwiatu. Amandine doskonale o tym wie. Po cudownym dzieciństwie jakie przeżyła we Francji, jest zmuszona przeprowadzić się do Australii, gdzie zostaje pochowany jej ojciec, a matka podupada na zdrowiu. Wychowywana przez apodyktyczną babkę, w końcu po stracie drugiego rodzica coś w dziewczynie pęka i ucieka od rodziny. Tułając się po Australii w końcu trafia do miejsca, gdzie zatrudniają ją bez okazania dokumentów. To tam w jednym z podrzędnych knajp poznaje chłopaka, w którym zakochuje się i wiąże swój los. Niestety po czasie okazuje się, że wpadła z deszczu pod rynnę. W wyniku zdarzeń szczęśliwe małżeństwo Amandine zmienia się w istny koszmar, a jej życie ponownie w piekło. Bita, poniżana i wykorzystywana nie wytrzymuje i w pewnym momencie postanawia uciec, nawet jeśli miałaby umrzeć od słońca na pomarańczowych pustkowiach Australii. Jednak los przygotował dla niej jeszcze inny scenariusz, czy tym razem szczęście uśmiechnie się do Amandine?

„Możesz robić wszystko, na co tylko masz ochotę,
ale bez przesady z tym sprzątaniem, gotowaniem, praniem.
Ja nie żyję na czas.
Jem, kiedy zgłodnieję, wstaję, kiedy się wyśpię,
odpoczywam, kiedy mam na to ochotę.
Tu czas płynie dużo wolniej niż w mieście.
Rozumiesz?” 

Co można czuć po zdradzie? Złość? Niesprawiedliwość? Nienawiść? Pustkę? Trzy lata temu Evan odkrył, że jego żona, którą kochał do szaleństwa przyprawiała mu rogi z przyjacielem. Nie mogąc znieść przepełniających go emocji wyprowadził się z miasta, które na każdym kroku przypominało mu o małżeństwie i zamieszkał w Australii, zajmując się hodowlą strusiów. W swoim niewielkim domku położonym w centrum australijskich pustkowi żył powoli, bez telefonu, telewizji czy komputera. Nie chciał nikogo wpuszczać do swojego serca, bojąc się, powtórki z wydarzeń. Do pewnego momentu, kiedy jadąc do miasta, zauważa wycieńczoną kobietę na poboczu. Postanawia jej pomóc i zabiera ją do swojego mieszkania. Zajmuje się ranami nieprzytomnej nieznajomej, a po poznaniu prawdy o Amandine, pragnie jej pomóc, a nawet zemścić się na jej zwyrodniałym mężu. Czy dwie zranione dusze mogą obdarzyć się uczuciem i liczyć na happy end? Czy jednak rozejdą się w swoje strony bojąc się ponownie odkryć przed kimś?

„Chcę, żebyś mnie uzdrowił. Chcę zapomnieć. 
(…)
Ale tego nie da się wyrzucić z głowy tak na zawołanie.
Nie mogę wcisnąć resetu i pójść dalej.” 

„Amandine. Pragnienie Miłości.” jest kolejnym udanym debiutem, który miałam okazję przeczytać. Temat poruszany przez autorkę nie należy do prostych i przyjemnych, dlatego bardzo duży plus można przypisać za przedstawienie historii obu postaci. Dzięki takiej kreacji możemy zrozumieć postępowanie każdego z nich. Czasem miałam ochotę wstrząsnąć Amandine, lecz po paru chwilach nabierałam dystansu do zachowania bohaterki, które wynikało właśnie z doznanych przez kobietę wydarzeń. Dziewczyna nie miała łatwego życia przestraszyła się, spotykając Evana, który był pierwszą osobą, która okazała jej dobroć i wsparcie. W każdym uczynku doszukiwała się drugiego dna, a kiedy odkrywała, jaką bezinteresowną osobą był Evan, jej osłona na chwilę pękała. Niestety do momentu, aż znowu coś jej nie spłoszyło. 

„Tylko w głębi umysłu,
za drzwiami z mnóstwem zamków,
ukryte było moje pragnienie wolności.
Czekało na odpowiedni moment.” 

Przyjemny styl autorki oraz wartka akcja powodują, że przez historię się płynie. Prócz rozdziałów osadzonej w teraźniejszej linii czasowej, mamy od czasu do czasu przeniesienie do wspomnień Amandine. Dzięki takiemu zabiegowi autorka przedstawia nam przeszłość głównej bohaterki. Ciekawy zabieg, który urozmaica książkę oraz powoduje, że chce się szybko przeczytać tę część, aby dowiedzieć się co przyniosą kolejne strony w tej książce. Jedynie do czego mogłabym się przyczepić to, to że można było wpleść jeszcze więcej klimatu australijskiego, a także brakowało mi akcji z mafią, do której należał mąż Amandine. Po cichu liczyłam na końcu na jakąś bombę z ich strony, lecz niestety nie dostałam jej. Nie licząc tych dwóch minusików, bardzo spodobała mi się historia Amandine i Evana, i spędziłam z nimi przyjemnie czas. Osobom poszukujących ciekawej historii osadzonej w Australii polecam gorąco 😉, a ja czekam na kolejną książkę autorki, która jest już w przygotowaniu.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Was Pos.


25.02.2020
Alpha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

128# "Odlecimy stąd"

Tytuł: Odlecimy stąd Autor: Anna Dąbrowska Rok wydania: 17.03.2020 Liczba Stron: 332 Wydawnictwo: Wydawnictwo Novae Res  Opis: Dziewiętnasto...