sobota, 23 lutego 2019

32# "W objęciach Wroga"



Tytuł: W objęciach wroga 
Autor: Adelina Tulińska 
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo: Ridero 
Liczba Stron: 216 
Opis:

Co może powstać z połączenia szczypty magii oraz jednego z najpiękniejszych romansów?
Błądzimy po świecie emocji niczym Romeo i Julia, lecz na pograniczu baśni i snu, gdzie wszystko jest możliwe. Dwa rywalizujące ze sobą rody w czasach pierwszych plemion na ziemiach polskich. Czy to spotkanie przeciwieństw — to próba charakterów? Czy uczucie wygra z lojalnością wobec krwi? Czy Lilu i Deron będą w stanie ocenić, kto jest ich prawdziwym wrogiem?


Recenzja:

Opowieść zaczyna się, kiedy plemię Lilu buduje mur wokół swojej osady, odgradzając się od sąsiadów. Małoletnia córka wodza łamie zakaz opuszczania ogrodzonej wioski i pewnego wieczoru wymyka się w stronę tajemniczych świateł i ogni. Odkrywa, że nad brzegiem jeziora żyje inne plemię. Jednocześnie poznaje pewnego chłopca, żyjącego we wrogim plemieniu. Po krótkiej wymianie zdań Lilu odchodzi, obiecując sobie, że już więcej nie zainteresuje ją temat ogników nad brzegiem. Długo nie wytrzymała, tęskniąc za światłem płomieni i szmaragdowych oczach chłopca. Niestety ich krótką znajomość przerwała katastrofa, w której spłonęła wioska nad jeziorem, a ślad po chłopcu zaginął. 

„— A co będę z tego miał? — zapytał.
Księżniczka uchyliła powieki i popatrzyła na niego tymi niemożliwie niebieskimi oczami.
— A czego byś ode mnie chciał, Deronie? — Uśmiechnęła się przewrotnie.”

Po dwunastu latach mur plemienia Vattów został przebudowany, tereny rozrosły się, tak samo jak wpływy. Zaczęto nazywać ziemie królestwem. Księżniczka Lilu przygotowuje się do poznania kandydata na męża. Jednak jak się okazuje nie jest to przystojny książę na białym rumaku, a o wiele starszy od niej król Osady za Górą. Jeden ruch dziewczyny może doprowadzić do sojuszu lub do wojny.

Lilu podczas spotkania ukazuje swoją empatię dla głodujących poddanych króla Osady za Górą, lecz także, w moim mniemaniu, zuchwałością i w pewnym sensie lekkomyślnością, która sprowadzi na jej lud nieszczęście.

Małżeństwo stanęło pod znakiem zapytania, a młoda księżniczka wyruszyła w drogę powrotną do domu. Jednak podczas tego zostają zaatakowani przez ogromne wilki, na które moc ludu Vattów nie działa. Wszyscy zostają zabici prócz Lilu, która dzięki wielkiemu zrządzeniu losu (lub też nie), zostaje uratowana przez tajemniczego włóczęgę. Po całym zamieszaniu Lilu wraca do domu wprowadzając nieznajomego do grodu oraz swojego serca.

„— To inne plemię. Nie są do nas przyjaźnie nastawieni… Unikamy tego miejsca jak ognia, a oni unikają nas. I niech tak zostanie. Pod żadnym pozorem nie wolno ci się do nich zbliżać. Gdybyś kiedyś zabłądziła w lesie i spotkała któregoś z nich, uciekaj, ile sił w nogach. Zrozumiano?” 

Podczas czytania najbardziej da się zauważyć dwie postacie wykreowane przez autorkę: Lilu oraz Derona.

Główną bohaterką, którą poznajemy już na samym początku historii jest córka wodza Liliana, lecz wszyscy mieszkańcy wioski wołają na nią Lilu. Mała już od początku uświadamia czytelnika, że ma charakterek i zawsze stawia na swoim. To się nie zmienia z czasem, kiedy główna bohaterka dorasta. Jako młoda kobieta nadal charakteryzuje się cechami z dzieciństwa.
Szczerze powiedziawszy nie obdarzyłam Lilu jakimiś głębszymi emocjami. Ot była i czytało mi się przyjemnie, nie wzbudzała we mnie irytacji, ani sympatii.

Co się tyczy Derona, nazywanego inaczej Szkarałtnym Demonem, to można powiedzieć, że zaintrygował mnie. Nawet jeśli dopuścił się tego, czego się dopuścił pod koniec, ale to jest w pełni zrozumiałe z jego punktu widzenia.

MAŁY SPOJLER

Derona poznajemy również na początku historii, chociaż nie jest to wprost powiedziane. Dowiadujemy się tego znacznie później, chociaż nie ukrywam, że już na początku zaczęłam się tego domyślać.

Interesująca jest relacja, jaka nawiązuje się między dwojgiem bohaterów. Z jednej strony widomo, że podąża to w jednym kierunku, lecz drugiej, biorąc pod uwagę podejrzenia dotyczące pochodzenia Derona, które są słuszne, czytelnik wie, że ich przyszłość stoi pod znakiem zapytania.

Oboje czerpią przyjemność ze swojego towarzystwa, a także z droczenia się między sobą. Wszystko pryska niczym piękny sen, kiedy dochodzi do poważniejszych rozmów.

„Kary koń przeskoczył przez wielki przewrócony konar i wylądował miękko na ścieżce. Po chwili rumak mężczyzny zrobił to samo, jeździec się z nią zrównał, odrywając ręce do góry i śmiejąc się głośno. 
— Umiesz tak? 
— Walery… Nie popisuj się! — Lilu zganiła przyjaciela z uśmiechem na twarzy.”

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to język historii. Biorąc pod uwagę wskazówkę od autorki, można mniej więcej określić czasy, w jakich toczy się akcja. Ja określiłam to na wczesne średniowiecze. Do czego zmierzam: Język historii.

Pogrążona w przyjemnej lekturze nagle napotykam się na zwrot: „przybysz z kosmosu”. Niektórzy powiedzą, że to nie jest błąd. Dla mnie jednak interesującej się trochę historią jest to niedopatrzenie. Dlaczego? Już spieszę z wyjaśnieniem. Dawni Słowianie, a może lepiej powiedzieć ludzie, którzy żyli w plemionach, nie znali takiego określenia kosmos, czy kosmita. Są to stwierdzenia względnie nowoczesne. Człowiek żyjący około X wieku, prędzej przypisałby kosmicie miano bóstwa i zaczął się modlić do niego. Dlatego tego typu wypowiedź popsuła mi trochę klimat historii.

To samo tyczyło się szyby, która pojawiła się w powozie.

Wszystko byłoby w porządku, gdyby autorka poprowadziłaby fabułę w swoim wymyślonym świecie, jednak, kiedy mamy wskazany świat realny, wtedy już to trochę razi.

„Brak odpowiedzi to też jest jakaś odpowiedź.”

Pomijając powyższy minus, z ręką na sercu mogę powiedzieć, że spędziłam z „W objęciach wroga” przyjemny wieczór. Nawet nie wiedziałam, kiedy przeczytałam całość, a po takim zakończeniu czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością, a dla wszystkich fanów fantastyki i romansu serdecznie polecam, na pewno spędzicie przy tej książce przyjemny czas.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję autorce Adelinie Tulińskiej <3

23.02.2019
Alpha 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

128# "Odlecimy stąd"

Tytuł: Odlecimy stąd Autor: Anna Dąbrowska Rok wydania: 17.03.2020 Liczba Stron: 332 Wydawnictwo: Wydawnictwo Novae Res  Opis: Dziewiętnasto...